Wszystko, co powinieneś musisz wiedzieć o aplikacji Clubhouse

Wszystko, co <s>powinieneś</s> musisz wiedzieć o aplikacji Clubhouse

Aplikacja, którą możesz pobrać, zainstalować (o ile korzystasz z iPhone’a), ale bez specjalnego zaproszenia nie możesz jej używać. Niczego w niej też nie napiszesz, nie opublikujesz zdjęcia z wakacji, ani nie wrzucisz śmiesznego mema.

Brzmi co najmniej dziwnie, prawda? A jednak Clubhouse zdobywa coraz większą popularność na całym świecie.

Czy to faktycznie nowy początek mediów społecznościowych? A może rewolucyjna aplikacja szybko odejdzie w zapomnienie? Cóż, niezależnie od tego, jak zakończy się jej historia, warto poznać ją nieco bliżej. Zapraszam na jej krótki przegląd.

Nowa aplikacja

Geneza aplikacji

Apka Clubhouse wystartowała w kwietniu ubiegłego roku. Miesiąc później była już wyceniana na 100 milionów dolarów. Z uwagi na jej dźwiękowy charakter dość szybko zdobyła popularność w okresie pandemii, gdzie tego typu kontakt był wielu osobom niezwykle potrzebny.

Dziewięć miesięcy później aplikacja miała ponad pół miliona użytkowników i była dostępna wyłącznie na zaproszenie. Warto też wspomnieć, że mniej więcej w tym samym czasie jej wycena przekroczyła miliard dolarów.

Jak działa aplikacja Clubhouse?

Jak już wspominaliśmy Clubhouse to aplikacja w stu procentach nastawiona na komunikację audio. Tekst, zdjęcia, grafiki, filmy, gify – tego tam po prostu nie ma. Są za to pokoje tworzone przez użytkowników, w których toczą się rozmowy na różne tematy.

Możesz założyć nowy pokój bądź dołączyć do istniejącego. Niektóre z nich są prywatne, chociaż większość ma status publiczny. Założyciel konkretnego pokoju jest też jego moderatorem.

Rozmowy toczą się na żywo, co generuje fajną energię. Co ważne, nie musisz zabierać głosu, możesz jedynie słuchać. Nie ma też problemu z przełączaniem się pomiędzy pokojami w poszukiwaniu tego jednego, w którym zostaniesz na dłużej.

Musisz jednak pamiętać o dwóch kwestiach, które mogą Ci skutecznie uniemożliwić korzystanie z Clubhouse:

  • po pierwsze aplikacja jest dostępna jedynie na system iOS,
  • po drugie wymaga zaproszenia od innego użytkownika.

Brak wersji aplikacji na system Android może dziwić, jednak z drugiej strony wraz z koniecznością posiadania zaproszenia tworzy poczucie ekskluzywności, a te przyciąga, jak żadne inne.

Clubehouse

Pierwsze kroki w Clubhouse

Jeżeli uda Ci się zdobyć zaproszenie możesz zacząć działać. W pierwszej kolejności zajmij się swoim profilem. Uzupełnij krótkie bio oraz podaj imię i nazwisko.

Ważne – w Clubhouse operujemy prawdziwymi informacjami. Anonimowe konta nie są mile widziane, choć twórcy aplikacji nie mają możliwości, by zweryfikować, czy podałeś poprawne dane.

Kiedy już uzupełnisz swój profil, możesz korzystać z platformy. Odwiedź różne pokoje, posłuchaj rozmów, a gdy będziesz gotowy – zabierz głos.

Jaka przyszłość czeka Clubhouse?

Chociaż aplikacja nie zostanie raczej drugim Facebookiem, to może zyskać grono wiernych użytkowników, zwłaszcza że wiele znanych osób zaczęło z niej korzystać. Możliwość rozmowy na żywo z Elonem Muskiem lub Barackiem Obamą? Brzmi nieźle!

Twórcy mają jednak jeden kłopot – platforma nie zarabia. Z uwagi na formę audio aplikacji brak na niej typowych reklam, które znamy z innych mediów społecznościowych. Chociaż podobno trwają już prace nad modelem monetyzacji, to wciąż nie wiadomo, jak ma on dokładnie wyglądać.

Aplikacja na telefon

O kilka słów na temat aplikacji poprosiłem Hanię – specjalistkę ds. social media.

Muszę przyznać, że Clubhouse wyróżnia się na tle konkurencji. To ciekawy pomysł, który znajdzie sporo zwolenników w sieci, co zresztą już widać po aktualnej liczbie pobrań aplikacji przekraczającej 8 milionów. Portal na pewno kusi użytkowników swoją elitarnością. W zakresie social media zastanawiam się również, jakie zagrożenia niosą ze sobą nowe rozwiązania. W przypadku Clubhouse może to być brak zewnętrznej moderacji. Jaką mamy gwarancję, że w prywatnych pokojach nie są poruszane treści skrajnie prawicowe, rasistowskie lub homofobiczne?

To tylko jedna z obaw, które towarzyszą aplikacji. Warto na bieżąco obserwować zarówno jej rozwój, jak i działania konkurencji (m.in. Facebook, Twitter), która już zapowiedziała prace nad nową funkcją chatów głosowych.

Ekscytujące jest to, że być może bierzemy właśnie udział w społecznościowej rewolucji. Czas pokaże, jak potoczą się dalsze losy Clubhouse, jednak jedno jest pewne – przed nami niezwykle ciekawy czas.

Udostępnij na: