,

Jak radzić sobie z fałszywymi wizytówkami w Mapach Google

Jak radzić sobie z fałszywymi wizytówkami w Mapach Google

Czy wiecie, że Mapy Google są z nami już od ponad 14 lat? Swoją premierę miały w 2005 roku i służyły wówczas wyłącznie do nawigacji. Mimo to już pierwszego dnia podbiły serca wielu użytkowników. Nic więc dziwnego, że stale rosną w siłę. Obecnie znajdziecie za ich pośrednictwem aż 200 milionów miejsc. Większość z nich udostępnia nie tylko swój adres, ale również całe mnóstwo dodatkowych informacji – stronę www, godziny otwarcia, opinie i wiele innych. Jak informuje Google, wszystkie te lokalizacje każdego miesiąca wyszukuje się łącznie ponad... 9 miliardów razy! Widać więc, że profil tej usługi na przestrzeni lat zmienił się znacząco. Obecnie Mapy są jednym z ważniejszych produktów w sieci reklamowej Google i przekształciły się w potężne narzędzie, które zapewnia firmom stały napływ nowych Klientów.

Łatwa weryfikacja w Mapach Google okazją dla oszustów

Od samego początku widoczność w Mapach Google jest w pełni darmowa, a także dostępna praktycznie dla każdego przedsiębiorcy. Wystarczy przejść nieskomplikowany i szybki (około 14-dniowy) proces weryfikacji, który najczęściej polega na wysłaniu listu z kodem pod wskazany adres. Takie rozwiązanie ma swoje plusy, ponieważ stwarza równe szanse dla wszystkich – przynajmniej w teorii. W rzeczywistości wcale nie jest tak pozytywnie, jak chciałoby nas przekonać Google. 20 czerwca 2019 roku w Internecie pojawił się szokujący raport przygotowany przez Wall Street Journal, który przedstawił ciemną stronę Map. Jak się okazało, widoczne są w nich miliony profili firm, które tak naprawdę nie istnieją, mają swoją siedzibę w zupełnie innym miejscu, dodają mylące słowa kluczowe w nazwie lub też w inny sposób wpływają na wyniki wyszukiwania.

Fake News w mapach Google

11 milionów fałszywych firm w Mapach Google

Powyższa sytuacja przypomina trochę fake newsy na Twitterze czy Facebooku. Podobnie jak w ich przypadku, o fałszywych informacjach w Mapach Google było wiadomo od dawna, jednak nikt nie zdawał sobie sprawy ze skali problemu. Użytkownicy od dłuższego czasu wiedzieli, że działanie zgodnie z wytycznymi Google nie przynosi korzyści – pozycje, zamiast iść w górę, spadały w wynikach wyszukiwań lokalnych. Takich przypadków z czasem było coraz więcej, jednak mimo zgłoszeń Google nie reagowało lub robiło to bardzo opieszale. Wszystko to skłoniło Wall Street Journal do rozpoczęcia śledztwa, które wykazało, że nieuczciwych firm w Mapach jest ponad… 11 milionów.

Fake newsy to fałszywe informacje rozprzestrzeniane za pośrednictwem mediów i Internetu. Celem wprowadzania w błąd odbiorców jest najczęściej chęć wywołania sensacji bądź uzyskanie przez autora osobistych korzyści np. majątkowych.

Oficjalne stanowisko Google

Problem okazał się na tyle poważny, że do sprawy odniósł się – jeszcze tego samego dnia (!) – Ethan Russell, Product Manager Map Google. W swojej wypowiedzi zawarł wiele interesujących informacji, które potwierdzają zastrzeżenia Wall Street Journal. Tylko w ciągu ostatniego roku usunięto z Internetu ponad 3 miliony fałszywych miejsc. Choć 90% z nich zniknęło jeszcze zanim ktokolwiek mógł je zobaczyć, pozostałe 10% (czyli 300 000 firm) było przez pewien czas widoczne w wynikach wyszukiwania. Oczywiście Google stara się jak może, aby zapobiegać podobnym sytuacjom, jednak na efekty przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Nie da się także ukryć, że nawet znacząca poprawa algorytmów wyszukujących fałszywe profile nie sprawi, że automat wyłapie wszystkie istniejące nieprawidłowości.

Nowy sposób na oszustów?

Google zdając sobie sprawę z problemu (oraz trudności związanych z jego rozwiązaniem) zaczyna pracować nad alternatywną metodą walki z oszustami w Mapach. Dlatego też całkiem niedawno pojawił się pomysł płatnej usługi dla firm. Choć wciąż brakuje oficjalnego komunikatu w tej sprawie, wiemy, że coś jest na rzeczy – do wybranych firm rozesłano bowiem ankietę z pytaniem, czy i za jakie funkcjonalności ich właściciele byliby skłonni zapłacić. Wśród propozycji znajdziemy m.in.:

  • ułatwiony kontakt z konsultantem (kto próbował skontaktować się z supportem Google, ten wie, że nie jest to łatwe, a oczekiwanie na odpowiedź trwa wiele dni),
  • zweryfikowane recenzje (czyżby szykował się koniec opinii pisanych przez nowo utworzone, fejkowe konta?),
  • automatyczne odpowiadanie na wiadomości i recenzje (znaczące udogodnienie dla osób zarządzających wizytówkami największych firm).

Problem fake news w mapach Google

Samotna walka z nieuczciwą konkurencją

Jednak czy jest coś, co w tym momencie mogą zrobić firmy, które mierzą się z nieuczciwą konkurencją? Google ma dla nich jedną radę – trzeba wziąć się samemu do działania. Na szczęście lista dostępnych opcji obejmuje kilka pozycji:

Nowe funkcje w Mapach Google

Google, jak na potentata w branży przystało, nie koncentruje się jednak wyłącznie na rozprawianiu się z oszustami w Mapach. Nadal pracuje nad jakością i rozwojem swojej usługi, co sprawia, że co jakiś czas oferuje swoim użytkownikom nowe funkcjonalności. Wśród ostatnich warto wymienić te najciekawsze: